Kiedyś, poszukując w necie ślubnych inspiracji chyba z największym rozczarowaniem spotkałam się, gdy przeglądałam propozycje na ślubny manicure. Większość blogów i stron związanych z tematyką ślubną proponowało wówczas albo nudnego i oklepanego jak dla mnie frencha albo zbyt dlugie paznokcie w kształcie migdała, często z nadmiarem zdobień. Kwestia gustu, ale, tak jak nie znajdziecie u mnie princeskowej sukni z nadmiarem cekinów i diamencików, tak nie znajdziecie również podobnych paznokci
Przykro mi, no way :)
Mam za to nadzieję, że niektórych przekonam do tego, że najczęściej piękno tkwi w prostocie, a zwłaszcza w dniu ślubu, gdy wszystko mamy dopracowane.. perfekcyjny make-up, nienagannie ułożona fryzura, piękna i jakże niecodzienna suknia, w ręku bukiet. Według mnie dodając do tego długie i mocno przyozdobione paznokcie, to już zbyt wiele. Trzeba zachować umiar :)
Najważniejsze, aby paznokcie były wykonane estetycznie, a dłonie były zadbane. Dobrym pomysłem są według mnie paznokcie w odcieniach nude. Pasują dosłownie do każdej stylizacji. ♥
Jeśli nosimy takie na codzień i chcemy by nabrały bardziej odświętnego charakteru możemy pokusić się o delikatne zdobienia.
Na paznokciach panny młodej dobrze prezentuje się właściwie większość kolorów pastelowych, a szczególnie róż.
Tego typu manicure będzie z pewnością bezpiecznym uzupełnieniem całej kreacji, nie przyćmi jej i co ważne z pewnością będzie do niej pasować.
Dla niektórych taki manicure może okazać się jednak zbyt nudny, wtedy można zdecydować się na bardziej wyrazisty kolor, natomiast dla bardziej odważnych panien młodych dobrym wyborem będzie manicure matowy, w zdecydowanych kolorach jak np. czerń, w połączeniu ze zdobieniami. Jeśli panna młoda potrafi umiejętnie łączyć wyrazisty manicure z pozostałymi elementami stylizacji, bez problemu uniknie kiczu i tandety, nie ograniczając się przy tym do miniumum i nie rezygnując z wyrażenia siebie w tak ważnym dniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz